ZAPRASZAMY !
„...KOBIETY SĄ OZDOBĄ ŚWIATA ... „
Więc dżentelmeni je przez lata
powinni stale pielęgnować!
Kochać, szanować, adorować.!
Dzień Kobiet niech trwa cały rok.Od zórz porannych aż po zmrok.
„...Każda z Pań o swym szczęściu marzy. Z miłością Panów jej do twarzy....”
Sentencja ta była naszą myślą przewodnią na spotkaniu Drogich Pań i Szanownych Panów – SŁUCHACZY PUTW pn. „DZIEŃ KOBIET ZE ŚPIEWEM I MUZYKĄ” . Uroczystość przygotowali członkowie Fakultetu Akademia Śpiewu- UTEWIANIE pod kierunkiem prowadzącej Pani Agnieszki Brenza.
Wystąpili również ze swoimi piosenkami zaproszeni goście z UTW w Tarnowskich Górach – Państwo Henryka i Andrzej ŻURKOWIE. Wspaniałą niespodziankę zaprezentowała również grupa naszych Przyjaciół ze Stowarzyszenia AKTYWNYWOJKOWICKI SENIOR tj. POKAZ MODY z materiałów ekologicznych. Zebranych w auli AZS powitał Kol. Jan Baron – przewodniczący Zarządu UTW, który złożył życzenia z okazji Dnia Kobiet i Dnia Mężczyzny. Scenariusz tego Wieczoru opracowała i spotkanie poprowadziła J. Głogowska. W czasie półtora godzinnego koncertu usłyszeliśmy 22 znane Słuchaczom piosenki,w których słowa i melodie malowały kolorowe obrazy kobiet, ich styl życia, pragnienia i marzenia, zachwyt i radość, tęsknotę i żal. Ukazywały nastroje i walkę o byt i równe prawa dla siebie i swoich rodzin oraz o szacunek i równouprawnienie. Celebrujemy swoją kobiecość- podkreśliła prowadząca Jadzia – solidaryzujemy się z innymi kobietami. Otrzymujemy życzenia, prezenty, kwiaty – te piękne , pachnące, kolorowe. Ale też chciałybyśmy mieć kwiaty, które nie więdną . A to przecież uroczy uśmiech, gorący pocałunek, uścisk i przytulenie, podziękowanie, miłe słowa, komplementy. Pragniemy same być niespodzianką dla męża, dzieci , przyjaciół i znajomych. Doceńmy więc nasz wkład i posłuchajmy: „ jak to jest być kobietą....”Mówiły o tym piosenki w wykonaniu Basi i Danusi, Agnieszki i Bożenki, Cecylii i Jadzi a także Joli oraz Stasia i Piotra, a tytuły który wybrzmiały, to: Być Kobietą, Sex Appeal, Bombonierka, Będziesz moją Panią, La Paloma, Kto ma tyle wdzięku co ja ? O mnie się nie martw, Mówiły mu..., Również bardzo ciekawym elementem „Wieczoru” był ekologiczny pokaz mody, prezentowany przez Panie i Pana – członków Stowarzyszenia Aktywny Wojkowicki Senior. Poprowadziła go Pani Prezes – Teresa Jaskóła. Prezentowano stroje kobiet uszyte z różnych odpadów. Były to kapelusze z papieru i kilkunastoletniego filcu, wytłaczanki na jajka, stare gazety, foliowe worki, bibułkowe kwiaty oraz stare firaneczki. Sukienki z weluru obiciowego udekorowane koronkowym lambrekinem i bąbelkową folią. Torebki i buty z różnych pojemników i puszek oplecione i ozdobione barwioną trzciną. Wśród 10 Pań jeden Pan w muszce i kapeluszu z lat 70. XX wieku. W pięknym stroju błyszczała Pani Prezes Teresa w czarnej kloszowej sukience przybranej żółtymi różami. Widzowie gromkimi brawami nagrodzili te oryginalne i czasochłonne kolorowe kostiumy.Z wielkim aplauzem i zainteresowaniem widzowie słuchali przepięknych siedmiu piosenek w wykonaniu Pani Heni i Pana Andrzeja. Ich dwugłosowe tony wybrzmiewały z uczuciem miłości, wydobywającym się z głębi serca. Świeciły blaskiem i czarowały. Pełni wspomnień i silnych wrażeń oraz emocji słuchający okrzykami i brawami reagowali na ten występ, dziękując za wspaniałą interpretację utworów, śpiewanych w dobie obecnej przez polskich wykonawców. np. Panią B. Kowalską i innych wykonawców polskiej i zagranicznej piosenki, Trzecią część imprezy wypełniły piosenki w wykonaniu Akademii Śpiewu. Prym na scenie wiodła Basia z mężem Piotrkiem i Bożena ze Stasiem oraz zespół . ICH rewelacyjne wykonanie wzbudzał zachwyt, a słuchający reagowali co i raz gromkim śmiechem i rzęsistymi oklaskami. A były to piosenki: W parze Basi i Piotrka: Kocha się raz, Będziesz moją damą, Baju, baj proszę pana . A Bożenki i Stasia oraz Cecylii i Basi : O mnie się nie martw, Kto ma tyle wdzięku co ja,. Na zakończenie wykonane zostały piosenki : Najwięcej witaminy – Piotrek – jako ROSIEWICZ i cały zespół oraz „Gdzie Ci mężczyźni – prawdziwi tacy”w wykonaniu Bożenki - piekarskiej „PANI RINN.”- Obydwa utwory wykonane zostały rewelacyjnie z pełnym wigorem, z szampańskim humorem. Trzech Panów znalazło się pod sceną , aby Bożence rzucić kwiaty pod stopy. Na scenie pojawiła się Jadzia, która zgodnie ze słowami śpiewanej piosenki : „Lecz życie trwa i trzeba tak niewiele, by znów odwiedzić Cię - poinformowała widownię , że jej piosenka zrodziła się w roku 1860 i ma 165 lat oraz króluje prawie na całym świecie. La Paloma – to nie jest imię kobiety, to biała Gołębica, która w utworze pełni rolę posłańca między zakochanymi , niesie wieści o uczuciach i rozłące oraz tęsknocie, a także nadziei na ponowne spotkanie. Ta hiszpańska piosenka ma fascynującą historię i zajmuje również trwałe miejsce w polskiej kulturze muzycznej. Podziękowała również godnej podziwu, niesamowitej i wspaniale bawiącej się widowni. Podziękowania również złożyła Pani Agnieszka – prowadząca Akademię Śpiewu Pani i Panu Żurkom oraz Aktywnym Wojkowickim Seniorom za Pokaz mody. Przewodniczący Kol. Janek złożył w swoim imieniu i w imieniu Pani Dyrektor serdeczne podziękowania organizatorom i realizatorom „Wieczoru Piosenki” wręczając słodkie upominki. Szczególnie podkreślił bajeczne zachowanie publiczności, jej aplauz dla wykonawców i bardzo miły, wspólnie spędzony wieczór. Dziękujemy całym sercem.
Opracowała: Jadwiga GŁOGOWSKA
„... Niech zagra nam muzyka , niech rośnie nad nami
jak las kalinowy, jak sadek wiśniowy ….
Niech zagra nam kapela, jak grała nam co dzień
niech wszyscy się weselą , niech kwitnie stara pieśń.....
Dnia 14.02.25 r. Słuchacze Uniwersytetu III Wieku spędzili tym razem „Walentynkowy wieczór” na wspólnej biesiadzie karnawałowej. Zaproszenia do wspólnej zabawy przyjęli i zaszczycili swoją obecnością Dostojni Goście w osobach: Prezydent Miasta Pani Sława Umińska-Kajdan oraz Pan Poseł na Sejmu RP – Łukasz Ściebiorowski. Bardzo im dziękujemy za życzenia przyjemnej i fantastycznej zabawy. A zabawa była wspaniała, o czym świadczyły uśmiechy na twarzach i zadowolenie z przebywania we wspólnym gronie całego audytorium słuchaczy, zgromadzonych w auli AZS w Piekarach Śląskich.Pani Bernadeta Kowalska wraz ze swoim muzycznym zespołem przez cały wieczór prezentowała swoje znane nam piękne piosenki, prowadziła konkursy, a także zachęcała do tańca, ale tylko na początku biesiady. Bo potem było już przepięknie, a nawet super – jak napisała w esemesie Gabrysia. Zachęcił do tańca również występ grupy tanecznej Naszych koleżanek z Grupy Tanecznej, pod kierunkiem prowadzącej Pani Bożeny Wilczek. Liczna grupa taneczna w białych bluzeczkach i granatowych spodniach, niczym uczennice, w równym rytmie i przy zastosowaniu wielu pięknych figur w tańcu, zaskoczyły nas tym pięknym obrazem tanecznym. Wielkie brawa i zachwyt były podziękowaniem za pokaz. Organizatorzy przygotowali również konkursy z nagrodami. Przy wejściu na imprezę każdy uczestnik zgłaszał swoją obecność i wybierał małą karteczkę z numerem. Każdy numer brał udział w losowaniu nagród.Wielką niespodzianką w czasie biesiady było pojawienie się Pana Andrzeja Misia. Były prezenter audycji radiowych przez kilkadziesiąt lat w rozgłośni Radia Piekary zapytał : „Mom mówić czy GODAĆ ?”. Oczywiście, jednogłośnie usłyszał : godać !!! Zaczął więc wspominać swoje audycje radiowe ze słuchaczami, a był wprost uwielbiany jako radiowiec, używający gwary śląskiej. Jego wspomnienia „ na ławce pod familokiym” wywoływały salwy śmiechu wśród uczestników biesiady.Kolejny konkurs zapowiedziany przez Panią B. Kowalską, to indywidualne popisy taneczne. Trzyosobowe Jury konkursu oraz siedzący przy stolikach, bacznie śledzili umiejętności taneczne Słuchaczy. Pierwsze miejsce wśród Pań wytańczyła Pani Renata, która skończyła taniec „dojazdem” do swojego partnera – szpagatem ! Wśród Panów triumfował Pan Przewodniczący Janek Baron. Fundatorką nagród w konkursie była Pani Prezydent, której serdecznie dziękujemy za ten wspaniały gest.W przerwie między piosenkami i tańcami uczestnicy odpoczywali, delektując się różnego rodzaju smakołykami, rozłożonymi na suto zastawionych i pięknie udekorowanych stołach. Najważniejszą jednak sprawą były tańce przy muzyce i piosence. Śpiewano piosenki z Panią B. Kowalską, tańczono parami, tworzono koła , kółeczka, długie łańcuchy splecionych rąk w auli i na korytarzu. Jednym słowem : uciechy co niemiara. Wspaniały nastrój, uśmiech na twarzach, radość i pełnia szczęścia, zadowolenie z rozmowy z kolegą, koleżanką.
Bardzo serdecznie dziękujemy firmie Warsztat Wędliniarski Brzeziny za ufundowany, smakowity i różnorodny poczęstunek.
Biesiada kończyła się z humorem, pięknym podziękowaniem dla Pani Bernadety Kowalskiej, jej muzycznego zespołu, organizatorów, dla Pani Dyrektor DDK oraz Jej pracowników i dla wszystkich, którzy przyczynili się do jej uświetnienia. Dziękujemy również za piękną dekorację. Gromkim oklaskom nie było końca. Dowodem opisu są fotografie poniżej, w Galerii.
Opracowała J. Głogowska
Pan dr Dariusz PIETRUCHA – nauczyciel historii, jeden z wykładowców na Fakultecie Historycznym naszego Uniwersytetu, przygotował dla miłośników tego szkolnego przedmiotu prelekcję z prezentacją na temat: „Piekary mniej znane...”. Wehikuł czasu przeniósł Słuchaczy o 6.000 lat wstecz ; w tym 4000 lat przed naszą erą. Według badań archeologicznych pierwsze ślady człowieka pojawiają się na ziemi piekarskiej , jak wskazują odkrycia ok.v4000 lat przed naszą erą, jednak pierwszą osadę na tych terenach datują dopiero na wiek XII przed Chrystusem. Plemiona tam żyjące zajmowały się wytopem rudy żelaza. Przekaz źródłowy pojawił się dopiero w roku 1277. Znajduje się w nim informacja o utworzeniu parafii rzymskokatolickiej w Kamieniu. Powstaje tam drewniany kościół pod wezwaniem św. Bartłomieja, który został poświęcony w 1318 roku. Do tej parafii dołączają Piekary, zwane wówczas PECARAMI oraz Dąbrówka. Większość terenów porastała rozległa puszcza, która stanowiła naturalną zaporę i żywienie dla mieszkańców. Okres Średniowiecza , a szczególnie jego wiek XIV, przyniósł ze sobą wiele zmian. Odkryte złoża cennego kruszca żelaza, były powodem przybywania do Piekarlicznych osadników. Zaludniają oni tereny na północy wykarczowanej puszczy, gdzie powstawała osada, nosząca nazwę SZARLEJ, sięgającej aż pod Bytom. Nazwa wsi wg KS. Konstantego Damrota z roku 1896 zgodnie z legendą w jęz. polskim od słowa SZARY, SZAREK imieniem jednego z górniczych duchów, zaś historyk Jan Drabina w 2000r. uznał, że od demona zwanego Szarlenem. Osadnictwo pradziejowe sięga prawdopodobnie kultury łużyckiej. Pierwsza wzmianka o Szarleju pochodzi z roku 1534. Czynne liczne szyby kopalni rud żelaza , metali nieżelaznych to: Wilhelmine, Otto, Szarlej, Nowa Helena.
Powstają więc kopalnie galwaniczne, największe w tym czasie w Europie. Na uwagę zasługuje również fakt, że 25 lutego1919 roku zawiązało się tu gniazdo POLSKIEGO TOWARZYSTWA OLIMPIJSKIEGO na Górnym Śląsku. W roku 1920 liczyło 265 członków. Pan Prelegent jeszcze raz wrócił do czasów XV wieku, bowiem w roku 1477 Piekary wraz z częścią Bytomia kupuje Jan z Zierotyna, potem Ernest Mrakot Luźnierski. Na tych terenach powstaje pierwsza Szkoła ludowa, w której pracował Aleksy Graba z Akademii Krakowskiej. Władcy Piekar to : Jan Dobry z Opola, Jan II książę Bytomski, Jan Opolski i Jerzy Brandenburski. Następuje gwałtowny rozwój Szarleja i Piekar. Powstają szyby, wzrastają dochody z komory celnej. Ale ten czas rozkwitu zahamowała zaraza zwana „czarną śmierciąoraz najazd husytów. Ciekawym elementem historii Naszej miejscowości było znalezienie monet rzymskich w osadowych wykopaliskach. Na przestrzeni wielu lat przez osady przechodziła tak zwana „droga rzymska,” której szlak prowadził nad Morze Bałtyckie. W II i III wieku naszej ery posuwały się tędy z południa Europy wielkie karawany właśnie nad Bałtyk po kosztowny bursztyn.
W XVII wieku Piekary trafiają w ręce bogata kupca Łazarza Von Donnersmarcka i należą do jego potomków aż do końca pierwszej wojny światowej. Śląskie plemiona - podkreślił Pan Prelegent – ani nie były pochodzenia słowiańskiego, ani celtyckiego. Państwo Wielkomorawskie zagarnęło część Sląska i Małopolski. Wsie służebne na północy należały do Bytomia. Szarlejskie kopalnie rudy cynku i ołowiu zatrudniały tzw. Kopaczy na Kocich Górkach, gdzie pracowali oni na ich wyrobiskach. Mieli do dyspozycji ponad 1.250 maszyn parowych a Bytom 1332 maszyny . Wzmocniło to w dużym stopniu rozkwit górnictwa, a Szarlej stał się jedną z najbogatszych dzielnic. Z Bytomia do Szarleja od Wzgórza Św. Małgorzaty prowadziły 3 szerokie drogi. Słuchacze w czasie przedstawiania tematu prelekcji mogli zachwycać się pięknymi fotografiami prezentacji, które pozwoliły zwiększyć naszą wyobraźnię o nieznanych nam czasach z historii miasta. Pan D. Pietrucha wspomniał również o zaginięciu Broszury z XV w. o Piekarach, która mała zawierać bardzo cenne informacje z wielu lat historii dziejów Piekar Śląskich. Ogromne oklaski były podziękowaniem za piękny, ciekawy i oryginalny pogląd Pana prof., na sprawy historyczne, które krzewi w swojej nauczycielskiej pracy zawodowej każdego dnia i uwiecznia na stronicach swoich książek. Poszerza tym samym nasze horyzonty myślowe.
DZIEKUJEMY !!!
Opracowała : Jadwiga Głogowska