Na stronie

SPOTKANIE Z POETĄ

„... Poetą być to sięgnąć dna goryczy i gorycz tę pić

poetą być to ból pod sercem nieść ciężki jak głaz

i słoność łez głęboko kryć by nikt nie dostrzegł że to płacz

poetą być to ostrzyć ducha hart by głośno móc wykrzyczeć zło gorycz i gniew...”

 

(Z. Felińska : „Z losem pod wiatr”)

 

W ramach współpracy z Miejską Biblioteką im. Teodora Heneczka pod hasłem PIEKARY LITERACKIE dnia 13 lutego br. odbyło się spotkanie z poetą.

Słuchacze naszego Uniwersytetu III Wieku gościli Panów Marka KUCAKA i Jakuba STRUMIENIA na zgromadzeniu z cyklu : „Spotkania z ciekawymi ludźmi”. Było to spotkanie autorskie młodego poety Marka Kucaka mieszkającego obecnie w naszym mieście. Towarzyszył mu Pan J. Strumień - opiekun, trafnie pomagający w przebiegu prezentacji. Przedstawiając Pana Marka prezentującego swoją twórczość nadmienił, że jest absolwentem Filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz laureatem wielu konkursów poetyckich o zasięgu ogólnopolskim: np. im. Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, „Sprostać wierszom”, „Ziemia najbliższa”, „Ja cię kocham, a ty pisz” i inne. Publikował w „Toposie” i „Helikopterze oraz antologii.” Był też finalistą projektu Biura Literackiego na książkę poetycką. Pan J. Strumień wymienił też kilku piekarskich poetów i poetek jak Anię Dikta – pisarkę, Irenę Chrostek – poetkę. Rok 2023 jest poświęcony polskiej poetce - Noblistce – Wisławie Szymborskiej – której znamienne stwierdzenie: „ze mną, beze mnie, poezja poradzi sobie.

NIEKTÓRZY LUBIĄ POEZJĘ, INNI NIE LUBIĄ”. - stwierdził Pan Marek. Jego fascynuje poezja, poświęca jej dużo czasu, ale po wielu latach pisania może to być uciążliwe, bo codzienność odchodzi na dalszy plan. Twórcy poezji mają różne relacje ze sztuką pisania. Wiersz siedzi w głowie, póki się go nie pisze. Czasem przychodzi nagle. Młody poeta pisze wierszem białym. Jego utwory nie mają tytułów tylko numery.

Pan Marek zaprezentował zebranym swój nowy cykl pt. „ Wróciłem wczoraj do Pawłowic”. Wyróżnił w nim wyraz „wczoraj”, który ukazuje jego przeszłość: dzieciństwo i młodość w rodzinnej wiosce Pawłowice, koło Pszczyny. W cyklu tym znajduje się około 60 wierszy. Wysłuchaliśmy 12 z nich. Mówiły o odejściu bliskich, braci, przyjaciół, o siedmiu grzechach głównych, o chorobie ojca. O babci, która wprowadzała go w lekcje historii, związane z tym miejscem na ziemi.

W Pawłowicach wielkie zmiany: inne nazwy ulic, na których spotykał cienie ludzi. Ale to Pawłowice go ukształtowały i przygotowały do życia w innym świecie. Zdawał sobie sprawę, że z losem trzeba czasami iść pod wiatr, znajdować ukojenie w bolesnych chwilach. Z biegiem lat przy babci i dziadku doświadczał zjawisk, które dotyczą każdego człowieka. Widział zarysowujące się kontrasty w codziennym życiu.

Wprowadzał je w swoje wnętrze, które ubogacały jego zmysły, a które postanowił przelać piórem na kartki papieru, bo jak stwierdził: „nie ma książki.”. Jego twórczość literacka odnajduje się w tym pisaniu. Utrwala osoby, których już nie ma. Zapisując, powoduje usunięcie czegoś z serca i umysłu. Snuje plany na przyszłość, poszukując samego siebie.

Życzę Panu Markowi, aby jego poezja była pokrzepieniem serc, bo w niej jest siła, która otwiera duszę człowieka na piękno świata i urodę życia. Stała się jego wiernym druhem, by szedł z nią na dobre i na złe, przez burz otchłanie i grady piorunów, na zawsze. Aby wyzwalał w sobie miłość, radość, zadowolenie. A poezja stawała się jego muzą, zaś w chwilach ciszy tworzenia, zbawienną arką.

Oklaskami Słuchacze podziękowali za uroczysty wieczór.

 

Piekary Śl.. 13.02.2023

Opracowała J. Głogowska

GALERIA